Konie Huculskie
program ochrony zasobów genetycznych
Jazda Konna
nauczanie z indywidualnym podejściem
Treningi
w Twojej stajni
Szalona kobieta i jej cierpliwy mąż
Nawiedziliśmy Świętokrzyskie bezwarunkowo i bezczelnie, i chyba już się nas stąd nie pozbędą.
Pochodzimy z południa Małopolski. Paweł jest z uroczego miasteczka Myślenice, gdzie piesi przechodzą przez ulicę, jakby jutra miało nie być. Choć po latach spędzonych na Podhalu przesiąkł nim na wskroś, krążą opinie, że to on jest rodowitym góralem w naszym związku. Paweł jest „złotą rączką”, lubi majsterkować i naprawiać – również nasz ciągnik. Latem poświęca 100% swojego niekoniecznie wolnego czasu, by zorganizować siano dla naszych podopiecznych na cały rok. Wspiera też moje decyzje odnośnie hodowli i cierpliwie czeka na efekty moich pomysłów.
Aga pochodzi spod samego Giewontu, dlatego nie należy jej drażnić, gdyż z Zakopanego przywiozła ciupagę i można zarobić góralskie powitanie, chociaż trzeba na nie ciężko zapracować. Od dziecka marzyła, by mieć konika – nie tylko tego plastika z jarmarku, ale takiego jak miał Zorro. Jak widać, marzenia się spełniają, kiedy odpowiednio im się pomoże, a góralskiego uporu i hardości jej nie brakuje.
Z wykształcenia jest Technikiem Technologii Żywienia i Gospodarstwa Domowego. Przygodę z końmi rozpoczęła w 2010 roku, od 2012 jest posiadaczką pierwszego wierzchowca, a od 2013 prowadzi własną stajnię przydomową. Dobrze radzi sobie z problemami behawioralnymi zwierząt i wstępną diagnostyką weterynaryjną koni i kóz. Ukończyła I stopień kursu szkolenia zwierząt z wykorzystaniem pozytywnego wzmocnienia (R+), dopasowania siodeł, ogłowi oraz kiełzn. Sama prowadzi też kopyta wszystkim swoim podopiecznym. Uważa, że najlepszymi nauczycielami są konie – trzeba tylko nauczyć się je „czytać”, podobnie jak książki o jeździectwie, które są porozkładane w całym domu.